W tym roku piernik na bogato!
Upiekłam go w specjalnej foremce, tzw. ćwibakówce (półokrągła, falowana), dzięki czemu po bokach uzyskałam efekt falbanki.
Piernik jest mięciutki oraz wilgotny, w środku przełożony cieniutkim paseczkiem soczystej, ale jednocześnie kremowej (to dzięki dodatkowi śmietany 30%) masy gruszkowej (gruszki ugotowane na mus i zagęszczone galaretką agrestową), którą również został sowicie oblany u góry i naokoło, a z wierzchu ozdobiony słodką, waniliową śmietanką i płatkami z gorzkiej czekolady.
Kroi się bezproblemowo, najlepiej w plasterki.
To bardzo aromatyczne, bardzo smaczne i pięknie prezentujące na stole ciasto – całym sercem polecam 🙂
Przepis na piernik z kawą „Inką”, masą gruszkową i bitą śmietaną (ćwibakówka o wymiarach 35×15 cm) (Przepis pochodzi z bloga: http://ktougoscimoichgosci.blogspot.com/; masę jabłkową zamieniłam na gruszkową)
Składniki:
Piernik z kawą „Inką”:
- 450 g mąki pszennej (tortowej)
- 1,5 szklanki cukru
- 188 g masła
- 3 pełne łyżki kawy „Inki”
- 6 łyżeczek przyprawy do piernika
- 3 płaskie łyżki gorzkiego kakao
- 3 łyżki powideł śliwkowych
- 3 łyżki płynnego miodu
- 375 ml mleka
- 3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
Masa gruszkowa:
- 1,2 kg miękkich gruszek (waga po obraniu i wydrążeniu gniazd nasiennych)
- 0,5 szklanki wody
- 4 płaskie łyżki cukru
- 2 galaretki agrestowe
- 0,5 szklanki śmietany 30%
Bita śmietana:
- 400 ml śmietany 36%
- 2 płaskie łyżki cukru pudru
- 1 łyżka esencji waniliowej
- 1 fix do śmietany
Dodatkowo:
- płatki z gorzkiej czekolady
*w wersji wegetariańskiej należy użyć galaretki z agarem
Sposób przygotowania:
Piernik z kawą „Inką”:
W garnku rozpuścić masło, miód, cukier i powidła – wystudzić.
W misce roztrzepać jajka z mlekiem, po czym dodać wystudzoną mieszankę, potem kawę „Inkę”, mąkę, gorzkie kakao, przyprawę do piernika i sodę – wymieszać do uzyskania jednolitej konsystencji (ręcznie, przy użyciu trzepaczki kuchennej).
Ciasto przelać do wysmarowanej masłem i oprószonej bułką tartą formy ćwibakówki.
Piec około 1 h (może być trochę dłużej; ja chyba piekłam 1 h 20 minut), w temperaturze 180 °C.
Wyjąć. Wystudzić.
W tym czasie przygotować masę gruszkową:
Gruszki obrać, wydrążyć gniazda nasienne, pokroić w niedużą kostkę, wrzucić do garnka, zalać wodą, zasypać cukrem i gotować aż do rozpadnięcia, następnie wlać śmietanę 30%, wymieszać i wsypać galaretki agrestowe – mieszać aż do rozpuszczenia – odstawić do lekkiego zgęstnienia.
Piernik przekroić na pół. Na spód formy wylać trochę tężejącej masy, na niej ułożyć węższą część piernika, wylać resztę masy (sama poukłada się na brzegach) i przycisnąć drugą (szerszą) częścią piernika – wstawić do lodówki do całkowitego stężenia.
Gdy masa zastygnie delikatnie rozszerzyć brzegi formy (wtedy masa ładnie odejdzie) i obrócić formę spodem do góry.
Ciasto z wierzchu ozdobić ubitą na sztywno z cukrem pudrem, esencją waniliową oraz fixem bitą śmietaną i płatkami z gorzkiej czekolady.