Jakieś 2 lata temu zaopatrzyłam się w pakiet 8 książek szwedzkiej autorki Camilli Läckberg:
- Księżniczka z lodu
- Kaznodzieja
- Kamieniarz
- Ofiara losu
- Niemiecki bękart
- Syrenka
- Latarnik
- Fabrykantka aniołków
Każda z nich ilością stron oscyluje między liczbą 400 a 500, jednak zespół redakcyjny z Wydawnictwa Czarna Owca postarał się o naprawdę przyjemny rozkład tekstu i czcionkę, które optycznie nie męczą oczu.
Akcja powieści rozgrywa się w miasteczku Fjällbacka (dawna osada rybacka, aktualnie turystyczny kurort) położonym na zachodnim wybrzeżu Szwecji. Okolica jest zarysowana w ponurych barwach, raczej deszczowej atmosferze oraz prowincjonalności tutejszych osób (gdy pojawia się ktoś nowy od razu wzbudza zainteresowanie, nawet niepokój). Cała czarna seria koncentruje się na działalności policyjnej pracowników komisariatu w Tanumshede jest więc:
Bertil Mellberg – główny inspektor posterunku, który udaje, że nadzwyczaj angażuje się we wszystkie prowadzone śledztwa (choć uwielbia zamykać się w swoim pokoju i zwyczajnie zapadać w długi, mocny sen), bo w gruncie rzeczy to nie on informuje a jego informują [ale to odpowiada pozostałym, ponieważ swoim tokiem myślenia oraz opieszałością bardziej wadzi niż pomaga (za to też został wyrzucony z Göteborga) – mimo wszystko pozwalają mu myśleć, że bierze czynny udział i najwięcej zależy od niego], raczej pragnie medialnego rozgłosu (w ogóle uważa, że jest tak doskonały, iż marnuje się w obecnym miejscu pracy) a jakiekolwiek zasługi przypisuje naturalnie sobie – generalnie jest bardzo naiwny i niezdarny.
Patrik Hedström – rozwodnik, później mąż Eriki, jeden z najlepszych śledczych, ambitny, pracowity. Niebywale zaangażowany w każdą sprawę, profesjonalista, skutecznie dowodzi całym zespołem policyjnym. Ma wspaniały zmysł detektywistyczny.
Erika Falck – żona Patrika, matka trójki jego dzieci (Mai oraz bliźniaków – Antona i Noela), starsza siostra Anny. Pisarka, która po śmierci rodziców (zginęli w wypadku samochodowym) powróciła w swoje rodzinne strony. Bardzo błyskotliwa kobieta, potajemnie włącza się w coraz to nowe śledztwa, grzebiąc w przeszłości ofiar i podejrzanych – ma talent do dostrzegania drobiazgów i pakowania się w kłopoty.
Martin Mohlin – młody współpracownik z przypiętą łatką kobieciarza, zdolny, ale stale starający się dorównać „policyjnym chłodem” Patrikowi – w istocie jest bardzo emocjonalny, ciężko patrzeć mu na pokrzywdzonych, czy przekazywać bliskim informacje o morderstwie.
Gösta Flygare – dość leniwy funkcjonariusz, który najchętniej poszedłby na emeryturę i oddał się wyłącznie grze w golfa. Uwielbia słodycze (zwłaszcza ciastka) – zawsze szuka pretekstu do ich skonsumowania.
Ernst Lundgren – bezmyślny policjant, absolutnie bez wyobraźni, lubi zajrzeć do kieliszka, nie potrafi scalać ze sobą najprostszych faktów. Zarozumiały, nigdy nie chce się podporządkować, uprzedzony do wszystkich i do wszystkiego. Zawsze marzy, by jak najszybciej wyrwać się ze służby do domu – w pewnym momencie przez swoją głupotę traci pracę.
Annika Jansson – jest recepcjonistką, wprost duszą całego komisariatu – wykonuje telefony, szuka niezbędnych informacji. Niemiłosiernie kocha zwierzęta oraz dzieci (jednak niestety mimo licznych starań nie może zajść w ciążę). Cierpliwie wysłuchuje utrapień innych i stara się być ich słowną podporą.
Paula Morales – zajęła miejsce wyrzuconego Ernsta, bardzo utalentowana policjantka, która przełamuje stereotyp wrażliwej, nieporadnej wobec potwornego losu kobiety. Wspaniale wykonuje swoje obowiązki, najlepiej współpracuje jej się z Patrikiem. Jest kobietą homoseksualną – wraz ze swoją partnerką Johanną wychowują synka Leo.
Saga kryminalna zyskała ogromną popularność, ponieważ jest napisana nieskomplikowanym, przystępnym językiem, dodatkowo więcej tu dialogów między postaciami niż kunsztownych opisów. Autorka trzyma się schematu: zbrodnia – śledztwo – rozwikłanie zagadki, ale pomiędzy wplata wiele wątków obyczajowych, dzięki którym czytelnik wciąga się w prywatne historie bohaterów. Z kolei stała liczba konkretnych postaci sprawia, że człowiek się do nich przyzwyczaja i chętnie dowiaduje się co u nich (to nie oni się wymieniają, a raczej to oni uczestniczą w poznawaniu losu innych).
Jednak pojawiają się również słowa krytyki: że schematyczność, że wtórność, że samo miejsce jest tylko tłem akcji, że to coś w rodzaju telenoweli, że intrygi są banalne, że język i dialogi jałowe, że saga nastawiona na marketing.
Ja wróciłam do kolejnych 3 części i czytam, mimo pochwał, mimo dezaprobaty – czyta mi się przyjemnie, bo autorka potrafi stworzyć naprawdę dobre historie, sylwetki bohaterów i swoiste kryminalne napięcie (może lekkie, może schematyczne, ale sprawne, często zawikłane, bo bywa, że ciężko wpaść od razu na poprawny trop) – czytam z zaciekawieniem a nie z zażenowaniem. Jeśli ktoś lubi literaturę wysokich lotów, przerażającą skomplikowanym okrucieństwem, bardzo trudną, to nic nie stoi na przeszkodzie, by po nią sięgnąć, sama sięgam (najczęściej z własnej woli, ale do niektórych pozycji skłaniały poszczególne wymogi na studiach). Ale jeśli ma się ochotę na „miły kryminał”, to warto przeczytać całą serię Camilli Läckberg, bo ona właśnie tą przystępnością wciąga;)
Czytam część 7 (Latarnik), popijam kawkę latte z Bakomy, w tle, z płomienia świeczki, unosi się aromat wiśni w czekoladzie – chwilo trwaj;)