Być tym, kim jesteś…

Urzeka mnie to, co wygląda w społecznym pojęciu inaczej, czyli nie tak samo jak oni lubią. Tak naprawdę nie ma definicji normalności, jednak normalnym staje się to, co akceptuje większość. Bolesny błąd, bo ten mniej normalny może okazać się bardziej normalny niż wszyscy.

Zamknij oczy, „rozsmakuj się” w umyśle, „dotknij” serca…

Wsłuchaj się w pieśń prawdy o konkretnym człowieku – Twoja zawsze będzie brzmiała inaczej.

Jeśli wyróżniasz się czymkolwiek to nie łudź się, prędzej czy później ochrzczą cię wariatem. Ale wariaci czasem mają swój urok. Odcięci i niezależni. Niepoprawni marzyciele. Wielobarwni indywidualiści. Stąpają samodzielnie wytyczonymi ścieżkami, działają według własnego dekalogu. W oczach i gestach można odczytać ich psychozę, psychozę dezaprobaty teraźniejszości.

Filtruję teraźniejszość, ale jest oporna na zmiany.

Nikt za Ciebie nie będzie Tobą, choćby chciał…

Piszesz powieść indywidualnym piórem…

To Twoja własna historia, która ukształtowała Ciebie.

 

Być tym, czym jestem, jest to niczym nie być,

jeślibym nie mógł być tym bez obawy.

(„Makbet, akt III)

 

Bądź sobą, tak bardzo sobą, nie wkraczając natrętnie w życie innych (czy to słowem, czy gestem), bo ono nigdy nie będzie Twoje…

 

BY POWIĘKSZYĆ ZDJĘCIE WYSTARCZY NA NIE KLIKNĄĆ;)

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii, Życie i oznaczony tagami , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *