Istnieje wiele gatunków kwiatów, podobnie jest z ludźmi – ich również można podzielić na pewne „kategorie”. I nie o to chodzi, że są jednakowi, bo to niemożliwe (każdy z nas inaczej myśli, spogląda, w inny sposób chodzi, płacze, śmieje się, inaczej reaguje, tańczy, odgarnia kosmyki włosów, opadające na twarz, ma odmienną mimikę), lecz o to, że posiadają jakąś wiodącą cechę charakteru, która choćby była długo, nawet sprytnie skrywana, to prędzej czy później i tak wyjdzie na światło dzienne. To taki ludzki ogród osobliwości. Galeria tłumnych barw, gdzie ja dostrzegam:
Lilię. To nieskazitelna natura. To osoba, która koi łagodnością, która uśmiecha się nawet wtedy, gdy sprawia jej się ból. Czaruje niewymuszoną subtelnością. Jest spokojna, poukładana, skromna. Nie obmawia. Nie złorzeczy. Nie przeklina. Nie zazdrości. Nie odmawia pomocy. Brnie cichutko przez życie, na nic się nie uskarżając. Zaskakuje wewnętrzną siłą, bo zawsze się podnosi, bo zawsze wychodzi z celowo wykopanych dołków, a czyni to z ogromnym wdziękiem.
Piołun. Jest wiecznie zgorzkniały. Nigdy nic mu się nie podoba. Marudny. Niezdecydowany. Płaczliwy. Bez konkretnych zainteresowań. Fascynuje go to, a potem tamto i kolejne, jednak nic na dłuższą metę. Przez chwilę jest, ale już za moment go nie ma. Bywa nierozważny. Często nie przemyśli tego, co powie. Nie dotrzymuje słowa. Nie wyciąga wniosków. Obfituje w chaos, aczkolwiek jest zbyt leniwy, by go uporządkować.
Oset. Krytykuje – wszystko i wszystkich (również siebie). Krytyka nie jest złośliwa, lecz wynika z obserwacji. Posiada własny dekalog postępowania, którego twardo się trzyma. Jest nieelastyczny. Precyzyjny. Zorganizowany. Indywidualista. Introwertyk. Myśliciel. Buntownik. Zrodzony z samotności. Często kroczy sam ze swoimi zasadami. Nierozumiany przez nikogo.
Różę. Kapryśna dama. Piękna, ale zewnętrznie. Dba o detale, ale zewnętrzne. Ocenia twoją powierzchowność, bo wnętrze nie ma większego znaczenia. Pragnie brylować w towarzystwie. Samoistnie wznosi się na piedestał. Żąda ukłonów, pomników, chwały. Poniża ludzi. Niedelikatna w obyciu. Ma poczucie wybitności, które tak naprawdę nie ma uzasadnienia w realnym świecie.
Piwonię. Krzyczy; głośno, najgłośniej, długo, na każdego i z każdego powodu. Awanturnica. Obrażalska. Stale się nadyma. Wchodzi w słowo, przerywa. Nie potrafi wysłuchać innych, a jeśli przypadkiem to zrobi nie ma co się łudzić – nie odniesie się do cudzej wypowiedzi, bo zwyczajnie się tym nie interesuje. Lekceważy. Wierzy tylko w słuszność własnych racji. Plotkara. Wścibska.
Rosiczkę. Knuje, skrzętnie. Zawsze działa według jakiegoś planu. Nie zważa na innych. Zagarnia dla siebie to, co najlepsze. Nie lubi się dzielić. Ocieka fałszem i ułudą. Nie można na niej polegać. Pozorantka. Jednocześnie głaszcze cię po głowie, podstawiając nogę. Sztucznie słodka. Dwulicowa. Jeśli coś się opłaca jest skłonna błyskawicznie zmienić zdanie. Lukruje tych, którzy zrealizują jej cele.
Bez. To marzyciel. Chodzi z głową w chmurach i puchowymi skrzydłami u ramion. Zapatrzony przed siebie, ale nie widzący tego, co „tu”, lecz to, co „tam”. Romantyczny. Nie pogodzony z okrucieństwem tego łez padołu. Finezyjny. Ulotny. W gruncie rzeczy niesamowicie wrażliwy. Trochę staromodny. Elegancki.
Chryzantemę. Ma zwieszoną głowę. Smuci się za ciebie i za mnie. Osobowość depresyjna. Przewrażliwiona. Pesymistka. Rzeczywistość postrzega w różnych odcieniach szarości. Melancholijna. Krucha. Łatwo ją skrzywdzić. Rozpatruje jakby mogło być a nie jest. Żyje przeszłością.
Tak widzę Ja, Ty zapewne masz inne spojrzenie…
Ten ogród jest piękny, lecz rzeknę… fatalny, na pewno nietrwały, bo przemija, tak szybko…
Zmęczony zabawą pies, to szczęśliwy pies. Ofelia wśród kwiatów najszczerszym kwiatem.