Odkąd tylko sięgam pamięcią uwielbiam zarówno zapach, jak i smak cynamonu (w grę wchodzą również wszelkie żele, balsamy, mydełka, kremy, pomadki, świeczki, kadzidełka, odświeżacze powietrza). W dzieciństwie ryż na słodko, ze śmietaną, miał sens tylko wtedy, gdy był oprószony cynamonem, w okresie gimnazjalnym stale faszerowałam się gumą do żucia „BIG RED”, bo była cynamonowa (załamałam się, gdy ją wycofali), zaś od czasów liceum zaczęłam popijać taką herbatę (namiętnie buszowałam po sklepach w poszukiwaniu takich, jakimi raczyłam się w miejscowej herbaciarni), kawę, posypywałam nim jogurty, owoce (co w dalszym ciągu czynię), a w okresie świąt upiekłam wspaniałe ciasteczka, które otuliły swoim przepysznym aromatem całe mieszkanie, a jak wdzięcznie prezentowały się na talerzu, a jak chrupały… 🙂
Przepis na Cynamonowe ślimaczki (mi wyszło 25 sztuk ) (Przepis pochodzi z bloga:http://mniam-mniam.blog.pl/)
Składniki:
Ciasto:
- 1,5 szklanki mąki pszennej (tortowej)
- 0,5 szklanki cukru pudru
- 3/4 kostki miękkiego masła
- 1 łyżeczka aromatu waniliowego
- 0,5 łyżeczki soli
Nadzienie:
- 2 czubate łyżki cynamonu
- 1/4 szklanki cukru
Dodatkowo:
- 1 białko
- 1 łyżka wody
Sposób przygotowania:
Wszystkie składniki wrzucić do miski i zagnieść z nich ciasto, z którego uformować kulę, owinąć ją folią spożywczą i schłodzić w lodówce przez 30 minut.
Po upływie wskazanego czasu ciasto rozwałkować na kształt prostokąta (choć u mnie to bardziej niekształtny okrąg) o wymiarach: 25×30 cm, na grubość około 4 mm.
Białko rozrobić z łyżką wody i posmarować ciasto, po czym posypać cukrem wymieszanym z cynamonem.
Następnie, zaczynając od szerszego boku, prostokąt zwinąć w rulon – gotowy zawinąć w papier do pieczenia i umieścić w zamrażalce na 15-20 minut.
Po wyłożeniu odwinąć z papieru, następnie pokroić na plasterki o grubości 1,5 cm i ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec około 10-15 minut, w temperaturze 170°C (wstawiać do nagrzanego piekarnika)