W jednym z wpisów stwierdziłam, że jeśli ludzie nie jedliby ciastek, to ich produkcja zostałaby zakończona. U mnie ciastka jedzą, więc… piekę;)
Uwielbiam kwiat, motyw oraz aromat lawendy, zatem gdy znalazłam przepis na maślane ciasteczka z jej dodatkiem, postanowiłam zaryzykować. Opłacało się;) Ciasteczka są kruche, maślane, z bardzo subtelnym posmakiem lawendy, z którym doskonale współgra kwaskowata glazura. Ciasteczka zadowalają podniebienie, ale też urzekają wyglądem; serduszka z wtopionymi fioletowymi drobinkami – po prostu uczucie na talerzu;)
Przepis na lawendowe serduszka z cytrynową glazurą (mi wyszły 83 nieduże serduszka) (Przepis pochodzi z Moich Wypieków od Pani Doroty – zmieniłam kształt, dodałam lukier)
Składniki:
- 1,5 szklanki mąki pszennej
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 3/4 szklanki cukru pudru
- szczypta soli
- 210 g zimnego masła
- 1 żółtko
- 1 łyżka suszonych kwiatów lawendy
- 1 łyżka soku z cytryny
Lukier:
- 2 szklanki cukru pudru
- 5 łyżek soku z cytryny
Sposób przygotowania:
Wszystkie składniki zagnieść, uformować w kulę, zawinąć w folię i schłodzić w lodówce przez 2h. Po upływie tego czasu, ciasto rozwałkować (należy robić to dość szybko, ponieważ ciasto się nagrzewa i wtedy zaczyna się rwać), wyciąć niedużymi foremkami serduszka i ułożyć na papierze do pieczenia.
Piec ok. 7-10 minut, w temperaturze 170°C.
*ciasteczka w trakcie pieczenie rozlewają się trochę na boki, dlatego też trzeba zachować między nimi większą odległość.
*gdy ciasteczka zarumienią się po bokach (mimo, że w środku pozostaną białe), należy je już wyjąć z piekarnika. Mogą wtedy wydawać się dość miękkie, ale gdy wystygną, to skruszeją.
Chłodne ciasteczka posmarować cytrynowym lukrem.