Domowe pieczywo różni się od kupnego tym, że nie jest puchate, lecz „pełne” (po zgnieceniu sklepowej bułki otrzyma się niewielką kuleczkę, bo ich struktura przypomina coś w rodzaju waty cukrowej; więcej tam powietrza niż bułki). Poza tym samodzielny wypiek znacznie dłużej zachowuje świeżość (u mnie spokojnie wytrzymują 5 dni i nadal są miękkie), zaś nabyte na przykład w supermarketach robią się tak twarde, że można je jedynie przeznaczyć na bułkę tartą. Niezaprzeczalną zaletą jest też to, że te domowe są wyzbyte sztucznych ulepszaczy.
Bułeczki, które proponuję dzisiaj wspaniale wpisują się w wiosenny klimat; wszystko dzięki dodatkowi szczypioru, koperku oraz pietruszki. Ciasto ładnie wyrasta, łatwo się je wyrabia, nie ma problemu z formowaniem. Po upieczeniu zarumieniona skórka przyjemnie chrupie, a posmarowana masłem czosnkowym idealnie komponuje się z zielonymi dodatkami.
Przepis na ziołowe bułeczki (10 sztuk) (Przepis pochodzi z Moich Wypieków od Pani Doroty – użyłam więcej drożdży, zamiast rozmarynu dałam masło oraz czosnek)
Składniki:
- 3 i 3/4 szklanki mąki pszennej (u mnie tortowa, typ 450)
- 50 g drożdży
- 1 szklanka letniego mleka
- 1 duże jajko
- 2 łyżki masła, roztopionego
- 3 łyżki cukru
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżka posiekanego szczypiorku
- 1 łyżka posiekanej pietruszki
- 1 łyżka posiekanego koperku
Dodatkowo:
- 4 łyżki roztopionego masła
- 3 ząbki czosnku (przeciśniętego przez praskę)
Sposób przygotowania:
Drożdże rozkruszyć, posypać cukrem, zalać letnim mlekiem – przykryć ściereczką i odstawić na 1h do wyrośnięcia. Następnie wsypać przesianą mąkę z solą, wbić jajko, wlać roztopione (wcześniej przestudzone) masło, dodać posiekaną zieleninę. Wszystkie składniki zagnieść, wyrobić ciasto (do momentu aż stanie się sprężyste), uformować kulę – przykryć ściereczką i ponownie odstawić do wyrośnięcia na 1h. Po upływie wskazanego czasu z ciasta ukształtować 10 bułeczek (można wykonać wzorek; u mnie coś na kształt kwiatuszka), ułożyć je na brytfance i przykryć ściereczką na 30 minut.
Przed wstawieniem do nagrzanego piekarnika każdą bułeczkę posmarować roztopionym masłem z dodatkiem przeciśniętego przez praskę czosnku.
Piec około 25-30 minut, w temperaturze 180 °C
*moje bułki są dwa razy większe, bo z podanych proporcji zamiast 10 uformowałam 5. Następnym razem będę się trzymała przepisu. Zaskoczyły mnie wielkością, bo przed pieczeniem wyglądały bardzo niepozornie a z piekarnika wyciągnęłam takie giganty, że po przekrojeniu jedna bułka zajmowała duży talerz obiadowy;p