Obecnie tak bardzo zachłystuję się przyrodą, że jest mi wszystko jedno, a czas kompletnie nie ma znaczenia.
Jednak w trakcie picia porannej kawy po godzinie 4.00, zauroczona wczorajszym widokiem starych uli, w atmosferze ciszy niebywałej, postanowiłam dodać szybki przepis na sympatyczne pralinko-ciasteczka bez pieczenia, do których wieki temu kupiłam specjalne foremki, a skorzystałam z nich dopiero niedawno.
Mam na myśli popularne, naprawdę słodkie, z delikatną nutą rumu i spirytusu cieszyńskie ule, które można napotkać w 4 smakach: orzechowym, kakaowym, marcepanowym i kokosowym.
Ja wykonałam białą, kokosową wersję i nadziałam masą advocaatową, ale można też nadziać kremem czekoladowym, czekośliwką, twardą marmoladą, masłem połączonym z likierem, masą orzechową czy kajmakiem.
Spód stanowi okrągły wafelek lub kruche ciasteczko.
To słodkość, której nie da się zjeść w zbyt dużej ilości, ale przecież nie o to chodzi, by dużo, tylko, by pysznie i ładnie: a one są i pyszne i ładne 😉
Przepis na białe ule z advocaatowym nadzieniem (około 30 sztuk) (Przepis na ule pochodzi z bloga: http://rozowapatera.blogspot.com/, a na nadzienie z Moich Wypieków od Pani Doroty)
Składniki:
Ule:
- 200 g wiórków kokosowych
- 160 g cukru pudru
- 80 g miękkiego masła
- 3 łyżki mleka skondensowanego
- 2 łyżki spirytusu
- 2 łyżki rumu
Nadzienie advocaatowe:
- 50 g miękkiego masła
- 80 g cukru pudru
- 1 żółtko
- 40 ml advocaatu
Dodatkowo:
- opłatki, andruty, wafle tortowe lub małe kruche ciasteczka (na spód)
Sposób przygotowania:
Masło utrzeć z cukrem pudrem, dodać wiórki, mleko, spirytus i rum – wymieszać.
Z przygotowanej masy odrywać nieduże fragmenty, oprószać je cukrem pudrem i dokładnie wciskać do specjalnych foremek na ule (tak, by ciasto przylegało do boków). Drewnianą łyżką wykonać w ulu dołek na nadzienie. Otworzyć foremkę, wyjąć z niej ul i odłożyć na talerz – w ten sam sposób zrobić pozostałe. Wstawić do lodówki do wysuszenia.
Schłodzone ule wypełnić przy użyciu rękawa cukierniczego nadzieniem advocaatowym: masło utrzeć z cukrem pudrem na puch, dodać żółtko – zmiksować, po czym cienką strużką wlać advocaat – połączyć.
Do spodu każdego ula przykleić opłatek lub kruche ciasteczko (ja wykroiłam kieliszkiem okrągłe wafelki z dużego wafla tortowego).