Przecudowny sernik kalifornijski siostry Anastazji, pod nazwą którego skrywa się dodatek niczego innego jak suszonych śliwek kalifornijskich 😉
Idealnie kruchy i maślany spód. Dość ciężka, tradycyjna masa serowa. Ogrom pokrojonych w kostkę śliwek. Szczypta cynamonu. I chrupiąca migdałowa kruszonka.
Sernik nie należy do trudnych ani szczególnie pracochłonnych, a w efekcie wychodzi naprawdę smaczne, wysokie i aromatyczne ciasto.
Przepis na sernik kalifornijski siostry Anastazji (ja upiekłam w tortownicy o średnicy 27 cm) (Przepis podpatrzyłam na blogu: https://smakinatalerzu.pl/)
Składniki:
Kruchy spód:
- 300 g mąki pszennej (tortowej)
- 150 g masła
- 70 g cukru
- 4 żółtka
- 2-3 łyżki kwaśnej śmietany 18%
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Masa serowa:
- 1 kg dobrej jakości twarogu (przynajmniej dwukrotnie zmielonego)
- 200 g miękkiego masła
- 200 g cukru
- 8 jajek (białka i żółtka osobno)
- 1 opakowanie budyniu waniliowego (proszek)
- szczypta soli
Kruszonka:
- 200 g mąki pszennej (tortowej)
- 50 g mielonych migdałów
- 100 g cukru
- 180 g masła
Dodatkowo:
- 500 g śliwek kalifornijskich
- 50-70 g pokruszonych płatków migdałowych
- 0,5 łyżeczki cynamonu
Sposób przygotowania:
Składniki na spód zagnieść, uformować w kulę, owinąć folią spożywczą i schłodzić przez 30 minut. Następnie wyłożyć nim dno tortownicy, ponakłuwać widelcem, oprószyć cynamonem i płatkami migdałowymi.
Śliwki pokroić i podzielić na pół – jedną z części rozłożyć na cieście, a na nie przelać masę serową: masło utrzeć z cukrem na puch, potem, cały czas miksując, dodawać po jednym żółtku, dalej proszek budyniowy oraz twaróg. Na sam koniec delikatnie wmieszać (najlepiej ręcznie, przy użyciu szpatułki) ubite na sztywno ze szczyptą soli białka. Na masie serowej rozłożyć drugą część śliwek.
Sernik wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C, a po około 30 minutach posypać jego wierzch kruszonką (rozetrzeć w palcach wszystkie składniki) i ponownie wstawić na 30-40 minut.
Wystudzić w piekarniku z uchylonymi drzwiczkami.