Co prawda jest sezon na lekkie, owocowe i orzeźwiające wypieki, ale to nie oznacza, że trzeba. I związku z tym, że nie trzeba postanowiłam upiec coś cięższego i chrupiącego, co swoim korzenno-miodowym smakiem oraz aromatem przenosi do tych jesienno-zimowych dni, a chodzi o Basler Läckerli, czyli szwajcarskie pierniczki z Bazylei, które posiadają całą masę migdałów i skórki pomarańczowej.
Pierniczki są dość kleiste i niezbyt twarde.
Piecze się je w formie jednego, niskiego ciasta i zaraz po upieczeniu oblewa rzadkim lukrem i kroi na kwadraty.
To bardzo prosty wypiek, który nie wymaga dużego nakładu pracy ani dużej ilości składników (nawet nie ma tu żadnego tłuszczu!), a smakuje naprawdę wybornie i jak to w przypadku pierniczków bywa: długo zachowuje świeżość 😉
Polecam!
Przepis na Basler Läckerli, czyli szwajcarskie pierniczki (mi wyszło 20 sztuk z blaszki o wymiarze 35×35 cm) (Przepis pochodzi z Moich Wypieków)
Składniki:
Ciasto:
- 550 g mąki pszennej (tortowej)
- 100 g cukru
- 500 g płynnego miodu (stały należy najpierw podgrzać)
- 1 łyżka przyprawy korzennej do pierników
- 1 łyżka cynamonu
- 500 g posiekanych migdałów
- 100 g posiekanej kandyzowanej skórki pomarańczowej
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 2 łyżki likieru cytrynowego
Lukier:
- 1 szklanka cukru pudru
- 3 łyżki wrzątku
Sposób przygotowania:
W misce wymieszać mąkę z sodą, przyprawą do piernika i cynamonem.
W garnku podgrzać miód oraz cukier do całkowitego rozpuszczenia się cukru, a następnie dodać skórkę pomarańczową i migdały.
Wystudzoną mieszankę przelać do suchych składników i zagnieść lepkie ciasto.
Do wyłożonej papierem do pieczenia blaszki przełożyć ciasto na grubość nie większą niż 1 cm.
Piec około 20 minut, w temperaturze 180°C (wstawić do nagrzanego piekarnika).
Wyjąć. Jeszcze ciepłe oblać z wierzchu rzadkim lukrem i pokroić na kwadraty.