Dzisiaj taki chłodny, deszczowy dzień, ale ja lubię tę ponurość, która pachnie smutkiem…
Pachnie wilgotną ziemią, kasztanami i jesiennymi liśćmi.
I jeszcze kruchutkimi, maślanymi ciasteczkami z cytrynową nutą, które wypieka się w północnych Niemczech w okresie bożonarodzeniowym.
Są niesamowicie cieniutkie, chrupiące i otoczone w słodkiej cukrowej skorupce.
Idealne do szklanki gorącej herbaty.
Przepis na ciasteczka Heidesand (mi wyszło 90 sztuk) (Przepis pochodzi z bloga: https://www.domowe-wypieki.pl/)
Składniki:
Ciasto:
- 375 g mąki pszennej (tortowej)
- 130 g cukru pudru
- 250 g masła
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- skórka starta z 1 cytryny
Dodatkowo:
- 1 jajko (do posmarowania wierzchu)
- cukier (do obtoczenia)
Sposób przygotowania:
Wszystkie składniki wrzucić do miski, zagnieść z nich ciasto, po czym uformować 4 wałeczki o średnicy 3 cm, owinąć je folią spożywczą i schłodzić w lodówce przez kilka godzin.
Schłodzone ciasto wyjąć z foli, z wierzchu posmarować rozkłóconym jajkiem, obtoczyć w cukrze, pokroić w cieniutkie plasterki i ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec około 10-12 minut, w temperaturze 180°C (do lekkiego zarumienienia).
Wyjąć. Wystudzić.