Gdy na zewnątrz dzień jeszcze ostatecznie nie zamienił się z nocą miejscami, krążyłam z moimi przeuroczymi sierściowymi damulkami, wchłaniając spokój i podziwiając gdzieniegdzie poprzecinany sztucznym światłem latarni zamglony obraz. W dosłownie wszystkich oknach blokowych mieszkań panowała absolutna ciemność. Lubię ciemność i lubię ciszę; ciemność czyni świat znacznie piękniejszym, subtelnie zasłaniając jego niedostatki, ale też w jakiś tajemniczy, pociągający sposób przeraża, zaś cisza jednocześnie koi i przejmuje lękiem, bo nigdy nie wiadomo czym zaraz się wypełni.
Wróciłam i w tym półmroku, przy ledwo sączącym się strumieniu spod abażurowej lampki, wypiłam gorącą kawę z migdałowym likierem oraz skórką otartą ze świeżej pomarańczy – wtedy też poza rzeczami trudnymi i wzniosłymi przypomniało mi się jak paskudną kawę zamówiłam ostatnio w „McCafe”, a chodzi o tę zimową nowość (cynamonowo-imbirowa z chilli): jest naprawdę straszna, mdławo-ostra, jakby wsypano tam tonę cukru i doprawiono papryką w proszku – nigdy więcej.
Dla wyrównania tych koszmarkowatych smaków podaję przepis na jeszcze jedne ciasteczka świąteczne: kruche, pachnące masłem, mocno kokosowe renifery, przełożone malinową konfiturą i oblane lukrem z dodatkiem wódki 😉
Przepis na kokosowo-malinowe renifery (mi wyszło 25 dużych sztuk; już po sklejeniu) (Przepis pochodzi z bloga: http://cukierenkaklementynki.blogspot.com/; zmieniłam kształt ciastek na bardziej świąteczny)
Składniki:
- 350 g mąki pszennej (tortowej)
- 230 g masła
- 50 g drobnych wiórków kokosowych (najlepsze są w LIDLU, takie w niebieskim opakowaniu; jeśli ma się akurat większe, to wystarczy zmielić je w młynku do kawy)
- 70 g cukru pudru
- 1 żółtko
- szczypta soli
Dodatkowo:
- 1 słoik konfitury malinowej
- 1 kopiata łyżka galaretki malinowej rozpuszczona we wrzątku
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 3 łyżki wódki lub wody
- wiórki kokosowe (do oprószenia)
*w wersji wegetariańskiej należy użyć galaretki z agarem
Sposób przygotowania:
Z podanych składników zagnieść ciasto, uformować w kulę, owinąć folią spożywczą i schłodzić w lodówce przez 1-2h.
Po upływie wskazanego czasu ciasto wyjąć, rozwałkować na podsypanym mąką blacie i powycinać foremką ciasteczka w kształcie reniferów.
Ciasteczka poukładać na blaszce wcześniej wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec około 7-10 minut, w temperaturze 200°C.
Wyjąć. Wystudzić. Przełożyć konfiturą malinową wymieszaną z galaretką rozpuszczoną we wrzątku (ja miałam duży słoik konfitury, więc 2 łyżki galaretki rozpuściłam w 1/4 szklanki wrzątku), a wierzch oblać lukrem (cukier puder wymieszać z wódką lub wodą) i obsypać wiórkami kokosowymi.