Jeśli tylko zabieram się za robienie pierogów; czy to na obiad, święta, czy podwieczorek, to jakkolwiek bym je formowała (z falbanką, kwadraty zaciskane widelcem, krążki, trójkąty, muszelki), czymkolwiek nadziewała (kapusta, grzyby, ziemniaki, kasza, śliwki, sery, maliny, jagody) – zawsze korzystam z poniższego przepisu na ciasto, które jest elastyczne (więc nie przerywa się w trakcie nadziewania), mięciutkie, wprost rozpływające się w ustach, nie rozpadające w trakcie gotowania, nie twardniejące tuż po: IDEALNE.
Dzisiaj proponuję z farszem szpinakowo-serowym. Polane sosem czosnkowym lub jogurtowym.
Przepis na pierogi z farszem szpinakowo-serowym (35 sztuk)
Składniki:
Ciasto:
- 400 g mąki poznańskiej
- 3 łyżki oleju
- 1 szklanka ciepłej wody
- 1 płaska łyżeczka soli
Farsz:
- 200 g mrożonego szpinaku
- 250 g półtłustego twarogu
- 0,5 czerwonej cebuli
- 1 łyżka masła
- sól
- pieprz
Sposób przygotowania:
Ciasto:
Wszystkie składniki wrzucić do miski i wyrobić z nich elastyczne ciasto, z którego uformować kulę i odstawić na 10 minut pod przykryciem.
Farsz szpinakowo -serowy:
Cebulkę drobno posiekać, zeszklić na maśle, po czym dodać wcześniej rozmrożony i odciśnięty z wody szpinak – chwilę podsmażyć i wymieszać z przepuszczonym przez praskę twarogiem. Doprawić do smaku solą oraz pieprzem.
Sposób przygotowania:
Ciasto rozwałkować jak najcieniej, po czym wycinać w nim krążki. Na gotowe krążki nakładać 1 łyżeczkę farszu szpinakowo-serowego – zlepić (ręcznie lub zaciskaczem do pierogów).
W dużym garnku zagotować wodę ze szczyptą soli oraz 1 łyżką oleju. Do wrzącej wody wrzucić pierogi, zmniejszyć płomień i gotować do momentu wypłynięcia (około 5-7 minut).
Pierogi wyłożyć na talerz, polać sosem czosnkowym (majonez, śmietana, sól, pieprz, czosnek granulowany, bazylia, przyprawa do kuchni włoskiej) lub jogurtowym (jogurt naturalny, sól, pieprz, bazylia, przyprawa do kuchni włoskiej) i listkami świeżego szpinaku.
Prezentują się rewelacyjnie pierożki!
pozdrawiam
Równie rewelacyjnie smakują:) Również pozdrawiam!
Nigdy nie próbowałam, z pewnością zrobię kiedy tylko znajdę więcej czasu. 🙂 Dziękuję za odwiedziny na moim blogu, z przyjemnością Cie zaobserwuję. Pozdrawiam!
W mojej rodzinnej kuchni również królowały raczej tradycyjne smaki (takie pokolenie ;p), ale ja już idę w kierunku poznawania nowych – ten jest strzałem w dziesiątkę, polecam!:)