Brownie to wypiek bardzo powszechny w kuchni amerykańskiej. Jego nazwa wywodzi się z intensywnej brązowej barwy, którą nadaje gorzka czekolada (bo tradycyjnie wyłącznie z takiej powinno się składać, ale od korzeni przeszło wiele modyfikacji, że jest nie tylko piernikowe, kawowe, dyniowe, serowe, z malinami, wiśniami, bananami, kajmakiem, masłem orzechowym, majonezem, z kaszy jaglanej, buraków, fasoli, ale też jego kolorystyczne przeciwieństwo w postaci blondie, czyli wykonane z białej czekolady). Jest płaskie, podawane na ciepło i na zimno, w postaci kwadratowych porcji.
Już od dawna namierzałam się do tego, by je upiec, ale jakoś zawsze znalazłam coś innego, ale już teraz jest, stoi w kuchni, stąd wiem, że to ciasto do wielokrotnego powtórzenia w rozmaitych odsłonach. Wilgotne, ciężkie, zakalcowate (i takie ma być, bo w tym jego urok oraz smak) mocno czekoladowe i słodkie.
Propozycja dla czekoholików 😉
Przepis na brownie (blacha o wymiarach 28×23 cm lub 30×20 cm) (Przepis pochodzi z bloga: http://mojebistro.pl/)
Składniki:
Ciasto:
- 1 szklanka mąki pszennej (tortowej)
- 200 g mlecznej czekolady
- 100 g gorzkiej czekolady
- 1 szklanka brązowego cukru
- 1 szklanka cukru pudru
- 230 g masła
- 4 duże jajka
- 0,5 łyżeczki soli
- 2 łyżeczki aromatu waniliowego
Polewa czekoladowa:
- 200 g mlecznej czekolady
- 8 łyżek śmietany 30%
Sposób przygotowania:
Masło umieścić w rondelku, roztopić, wrzucić połamaną czekoladę, chwilę odczekać, wymieszać do uzyskania jednolitego sosu.
Jajka, oba cukry oraz sól roztrzepać w misce ręcznie (np. trzepaczką), następnie wlać lekko przestudzony sos czekoladowy – wymieszać. Na sam koniec wsypać mąkę – wymieszać do połączenia wszystkich składników.
Powstałe ciasto wylać do formy wcześniej wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec około 45 minut, w temperaturze 175°C (z wierzchu powinna utworzyć się błyszcząca, popękana skorupka)
Wystudzić. Oblać polewą (podgrzać śmietankę, wrzucić połamaną czekoladę, wymieszać)
*ja piekłam w węższej formie, więc z połowy powyższych proporcji
*pomieszałam mleczną czekoladę z gorzką, z przewagą tej pierwszej, mimo że klasycznie w całości powinno być z gorzkiej
*wierzch dodatkowo oblałam polewą czekoladową, choć zwyczajowo spożywa się bez niej