Wczoraj odsłoniłam rąbek mojej śniadaniowej (lub popołudniowokawowej) tajemnicy, dzisiaj odkryję ciut więcej, bo dzielę się przepisem na bezglutenowe, bo wykonane z mąki kasztanowej ciasto, które dzięki niej samo w sobie ma słodkawo-orzechowy posmak, a dodatek suszonej żurawiny oraz daktyli tylko to potęguje. Dla równowagi łyżka dżemu z rokitnika, zaś dla przyjemnej chrupkości kremowe orzeszki pinii i płatki migdałowe 😉
Ten wypiek ma zupełnie inną konsystencję: nie jest mięciutki jak biszkopt, więc nie da się go jeść widelczykiem, raczej zbity (ale nie twardy), taki do gryzienia, a nie rozpływania się w ustach.
Przepis na bezglutenowe ciasto kasztanowe (Przepis pochodzi z bloga: http://www.lovecozdrowe.pl/; zrezygnowałam z dodania 1 łyżki karobu)
*ja piekłam z połowy składników, w foremce 12x5cm, stąd otrzymałam nieduże, ale wysokie ciastko – większa foremka da fajny efekt, bo uzyska się sporo niższych kwadracików
Składniki:
- 250 g mąki kasztanowej
- 20 g suszonej żurawiny
- 20 g daktyli
- 20 g płatków migdałowych
- 4 łyżki oleju kokosowego
- 1 i 1/4 szklanki wody
Sposób przygotowania:
Olej kokosowy wrzucić do metalowej miseczki i rozpuścić w kąpieli wodnej. Do miski wsypać mąkę kasztanową, wlać wodę, rozpuszczony olej, wsypać posiekane płatki migdałowe, daktyle oraz żurawinę – dokładnie wymieszać.
Tak przygotowaną masę przelać do foremki wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec około 25-30 minut, w temperaturze 200°C
Wyjąć. Wystudzić. Z wierzchu ozdobić łyżką dżemu rokitnikowego (smak lekko kwaskowy, z miodową nutą) oraz orzeszkami pinii (podobne do słonecznika; trochę bardziej chrupiące i kremowe).
Muszę przyznać, że wygląda nieźle 🙂
I naprawdę nieźle smakuje 😉
Jak zawsze super! 😉 A, że się tak zapytam, gdzie kupujesz orzeszki pinii? Są w jakiś popularnych sieciówkach?
Są i w Kauflandzie, i w Carrefourze, ale tam dość drogie, bo w większych paczkach – ostatnio dorwałam mniejszą wersję w Lidlu, za 7,99 zł 🙂