A na dzisiejszy podwieczorek: krucho-drożdżowe rogaliki z morelową marmoladą, białą czekoladą i płatkami migdałowymi

Ponoć dzisiejszy dzień jest takim mało przyjemnym przecinkiem pod względem pogodowym – mam nadzieję, bo czuję się po prostu fatalnie; ciśnienie tak bardzo mi skacze, że osiągam wyniki jak stara babka z zaawansowaną miażdżycą (a jest to potworne uczucie, bo przeważnie mam tak niskie, że ledwo chodzę). Muszę więc oderwać swój chory umysł sumiennie wspierany rozdygotanymi nerwami i udać się do kina na co prawda nie lukrowaną komedię romantyczną, lecz na film kryminalny – chodzi oczywiście o „Morderstwo w Orient Expressie” – który mam nadzieję odpowiednio zaangażuje moją psychiczną głowę do rozwiązania zagadki, w efekcie przestanę się choć na chwilę osobiście mentalnie katować.

Dla spotęgowania wątpliwego u mnie relaksu myślowego sięgnęłam również po coś, po co w zasadzie sięgać mi się nie zdarza, mianowicie znany, już dawno nawet zekranizowany meksykański melodramat „Przepiórki w płatkach róży” Laury Esquivel – zobaczymy co z tego wyjdzie.

Ja więc czytam i idę do kina (niestety przez wzgląd na to haniebne ciśnienie muszę sobie darować kawkę i zastąpić ją kawiarnianą sezonową herbatą), a tutaj podaję propozycję na przepyszny podwieczorek, naprawdę przepyszny: krucho-drożdżowe rogaliki (to ciasto jest najlepsze na świecie – tak dobre, że nadzieję nim chyba wszystko co się da: elastyczne, szybciutko się wyrabia, wałkuje, wycina, idealnie formuje i skleja, a ponieważ jest krucho-drożdżowe to nie wymaga wyrastania, czyli wystarczy około godziny i na tacy ląduje masa cieplutkich, smakujących masłem i drożdżami, złocistych rogalików) nadziane soczystą morelową marmoladą (niestety nie miałam twardej marmolady, toteż posmarowałam je konfiturą, jednak ta okazała się zbyt rzadka, w konsekwencji z połowy wypłynęła na zewnątrz. Wniosek jest następujący: trzeba bezdyskusyjnie nadziać twardą marmoladą), zaś z wierzchu posmarowane słodziutką białą czekoladą i oprószone płatkami migdałowymi – no genialne!

Przepis na krucho-drożdżowe rogaliki z morelową marmoladą, białą czekoladą i płatkami migdałowymi (mi wyszło 40 sztuk) (Przepis pochodzi z bloga: http://cukierenkaklementynki.blogspot.com/ )

Składniki:

  • 4 szklanki mąki pszennej (tortowej)
  • 250 g masła
  • 50 g drożdży
  • 2 łyżki cukru
  • 0,5 szklanki gęstej, kwaśnej śmietany 18%
  • 1 jajko

Dodatkowo:

  • twarda morelowa marmolada 
  • 1 roztrzepane jajko
  • 100 g białej czekolady
  • płatki migdałowe

Sposób przygotowania:

Drożdże rozkruszyć i wymieszać ze śmietaną oraz cukrem – odstawić pod przykryciem na 10 minut. Po upływie tego czasu rozczyn wymieszać z mąką, posiekanym masłem i jajkiem. Następnie zagnieść ciasto, podzielić na 5 równych części, każdą z nich rozwałkować i wyciąć okrąg. Powstały okrąg poprzecinać nożem na 8 trójkątów, na każdy wyłożyć łyżkę twardej morelowej marmolady i zwinąć podstawą do węższego końca, potem skleić rogi i uformować rogalika.

Rogaliki posmarować roztrzepanym jajkiem.

Piec około 12-15 minut, w temperaturze 200°C (aż się zarumienią).

Wyjąć. Oblać z wierzchu rozpuszczoną w kąpieli wodnej białą czekoladą i oprószyć płatkami migdałowymi.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii, Przepisy, Rogaliki i oznaczony tagami , , , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *