Byliśmy ostatnio w kinie na filmie „Green Book” w reż. Petera Farrelly’ego (polecam razy milion!) i przy okazji sprawdziliśmy czy Bueno Czwartki to nie jest ściema (nie jest ;p) – w związku z tym staliśmy się właścicielami 6 batoników „Kinder Bueno”, z których postanowiłam upiec babeczki.
Babeczki są waniliowe, maślane, mięciutkie, w środku z kawałkami orzechowej czekolady (użyłam „Milki”), a z wierzchu z dużą ilością kremu wykonanego na bazie serka kremowego „Philadelphia” oraz „Nutelli”, ozdobionego właśnie wspomnianym batonikiem (w wersji jasnej i ciemnej) i paseczkami roztopionej gorzkiej czekolady.
To naprawdę smaczny wypiek, który wbrew pozorom nie wymaga ani szczególnych umiejętności, ani dużego nakładu pracy – nic, tylko brać się do roboty 😉
Zapraszam również na przepyszne ciasto „Kinder Bueno” (bez pieczenia) i jego pieczoną wersję: Kinder Bueno na kakaowym biszkopcie z cudownym kremem z kawałkami orzechów laskowych.
Przepis na babeczki „Kinder Bueno” (12 sztuk) (Przepis pochodzi z Moich Wypieków)
Składniki:
Ciasto:
- 165 g mąki pszennej (tortowej)
- 120 g cukru
- 160 g miękkiego masła
- 3 jajka
- 3 łyżki mleka
- 100 g posiekanej czekolady (mlecznej z orzechami)
- 1 łyżeczka pasty waniliowej lub aromatu
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
Krem:
- 400 g serka kremowego „Philadelphia”
- 2 pełne łyżki „Nutelli”
Dodatkowo:
- batony „Kinder Bueno”: białe oraz ciemne
- 50 g gorzkiej czekolady
Sposób przygotowania:
Masło zmiksować z cukrem na puch, potem dodać kolejno jajka, wanilię i mleko – połączyć. Następnie wsypać mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia – połączyć. Na sam koniec wmieszać posiekaną czekoladę.
Ciastem wypełnić papilotki do muffinek (do 3/4 wysokości) i wstawić je do piekarnika.
Piec około 25 minut, w temperaturze 170°C .
Wyjąć. Wystudzić. Z wierzchu posmarować kremem (serek zmiksować z kremem czekoladowym), ozdobić batonikiem i polać rozpuszczoną w kąpieli wodnej lub w mikrofali czekoladą – schłodzić.
Przechowywać w lodówce, ale wyjąć jakieś 20 minut przed spożyciem; wtedy są najlepsze 😉