Archiwa tagu: zmęczenie

„Spójrz w obłoków różowe w niebie pączkowanie”…, czyli luźne refleksje o (nie)lubianym lecie

Opublikowano 27 czerwca 2016, autor: Blacklady

Z latem mam podobnie jak ze świętami, bowiem i lubię i nie lubię tej pory roku [czego w zasadzie, tak do końca, nie mogę powiedzieć o pozostałych, w których mimo, że doszukuję się zarówno wad, jak i zalet (z moim … Czytaj dalej →

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii, Życie | Otagowano alkohol, brud, burzowe spektakle, dorastanie, dym papierosowy, dzieciństwo, góry, grill, hałas, jagody, jeżyny, koktalje, koniki polne, kosiarka, krajobrazy, kwiaty, lasy, lato, ludzie, maliny, morele, morska piana, niebo, ogniska, okulary przeciwsłoneczne, oślepiające słońce, owady, pijacki śpiew, półpłynny asfalt, pot, przysmaki, rechot żab, refleksje, relaks, remont, robactwo, roztopione lody, sezonowe owoce, snopy, sorbety, swąd, swoboda, truskawki, turystyka, upał, urlop, uroki, wady, wakacje, zaduch, zalety, zmęczenie | Dodaj komentarz

Wiosna – znów nam przybyło lat

Opublikowano 9 kwietnia 2016, autor: Blacklady

Wiosenne powietrze muska utrapioną Losem twarz, obiecując kiedyślepsze, niestety nie podając konkretnej daty, którą można by wpisać do brulionu, zakreślić na czerwono i nad strzałką zanotować: OD TERAZ LEPIEJ. Dłuższy dzień triumfuje nad nocą, przyciągającą swoim ciepłem spragnionych miłosnych spacerów … Czytaj dalej →

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii, Życie | Otagowano barwy, bez, błoto, bocian, brzęk, brzoza, cykoria, dżdżownice, działka, dźwięki, fiołek wonny, gruszki, hiacynty, jabłka, jaskółka, jasnota purpurowa, jeziora, kalina, kałuże, klekot, kolorowe ubrania, komary, konwalie, kukułka, kwiaty, las, Los, ludzie, mięta, mniszek lekarski, motyle, nać pietruszki, nowalijki, ogród, pokrzywa, pory roku, pot, przesilenie wiosenne, pszczoły, rabarbar, radość, refleksje, rzeżucha, sad, sałata, sezonowe owoce, skowronek, ślimaki, śliwki, świergot, szczaw, szept, szmer, szparagi, szum, tarnina, tęcza, trawnik, tulipany, ulewy, uroki, wazon, wiatr, wiosna, zaduch, zieleń, zmęczenie, zmienność pogody, zmory, żonkile, żuraw, życie | Dodaj komentarz

Czerwone usta, niemoralne prowadzenie, zabawkowa kolejka, jajka ze szpinakiem i wyjazd do Chicago – „Carol” w reż. Todda Haynesa

Opublikowano 11 marca 2016, autor: Blacklady

Długi płaszcz, futrzasty kołnierz, ażurowe aplikacje, dymny makijaż oczu z kocim akcentem, stukot obcasów wieczorową porą, gdy zawiedziony światem księżyc rzuca nikłą poświatę na nierówne chodniki. Nieprzyjemny chłód mrozi wyczuloną na niego twarz, podstępnie wślizgując się pod czarne rękawiczki. Z … Czytaj dalej →

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii, Film | Otagowano "Carol", Abby Gerhard, amerykańsko-brytyjski melodramat, autentyczność, brak tolerancji, Carol Aird, Cate Blanchett, Chicago, czapka Świętego Mikołaja, czerwone usta, duma, ekspedientka w sklepie z zabawkami, euforia, fascynacja, film, futrzaste kłnierze, Harg, iluzyjne stonowanie, jajka ze szpinakiem, Jake Lacy, kawiarnia, kolejka, Kyle Chandler, lata 50, lunch, miłość homoseksualna, misterne pożądanie, motel, niemoralne prowadzenie, niezdecydowanie, Nowy Jrk, odebranie praw rodzicielskich, odwaga, ołówkowe spódnice, onieśmielenie, Patricia Highsmith, pod prądstyl retro, przerażenie, recenzja, rezydencja, Richard Semco, romans, Rooney Mara, rozwód, Sarah Paulson, sekretne uczucie, społeczna nagonka, szpieg, szyk, Therese Belivet, Todd Haynes, towarzyski skandal, uległość, wstyd, wymuskane ogrody, zabytkowe meble, zagubienie, zemsta, zmęczenie | Dodaj komentarz

O Mnie…

Mam na imię Justyna. Jestem introwertyczką i laktowegetarianką, z wykształcenia polonistką, z natury drobiazgowo-melancholijną obserwatorką o lekko pesymistycznym usposobieniu. Najchętniej otulam się ciszą i czernią. Wolę noc od dnia, góry od morza, a zimę od lata. Na co dzień pochylam się nad tym, co dziwne, tajemnicze, groteskowe, ironiczne, niedookreślone i paradoksalne. Stąpam powoli, za nic mając czas. Kawę, herbatę, książki, thrillery i filmy psychologiczne pochłaniam hektolitrami. Nałogowo wypiekam ciasta, którymi obdarowuję najbliższych. Koi mnie stukot pociągu, szelest jesiennych liści, zapach strychu, piwnicy i jaśminu. Lubię księżyc, lasy, jeziora i mgłę, bo wprost zatapiam się w naturze. Bywa, że jawę mylę ze snem.
Szukaj:
Ostatnie wpisy
Najnowsze komentarze
Archiwa
To, co było…
kwiecień 2024

P W Ś C P S N

« lut

1 2 3 4 5 6 7

8 9 10 11 12 13 14

15 16 17 18 19 20 21

22 23 24 25 26 27 28

29 30
Meta
Statystyki

Wizyty dzisiaj

Wszystkie wizyty

kwiecień 2024
P	W	Ś	C	P	S	N
« lut
1	2	3	4	5	6	7
8	9	10	11	12	13	14
15	16	17	18	19	20	21
22	23	24	25	26	27	28
29	30

Archiwa tagu: zmęczenie

„Spójrz w obłoków różowe w niebie pączkowanie”…, czyli luźne refleksje o (nie)lubianym lecie

Wiosna – znów nam przybyło lat

Czerwone usta, niemoralne prowadzenie, zabawkowa kolejka, jajka ze szpinakiem i wyjazd do Chicago – „Carol” w reż. Todda Haynesa

O Mnie…

Ostatnie wpisy

Najnowsze komentarze

Archiwa

To, co było…

Meta

Statystyki